Mensfeld – legenda polskiego lutnictwa

Co jakiś czas przeglądając oferty na znanych portalach aukcyjnych czy na Facebooku trafiam na gitary Mansfeld, Mensfield.. i jeszcze czasami z dopiskiem że to gitary niemieckie. I to jest jedno wielkie nieporozumienie. Mensfeld – bo tak prawidłowo nazywa się ta marka – to doskonałe, polskie gitary z Nowego Targu, produkcji Pana Macieja Mensfelda.

Na początku chciałbym napisać że osobiście gitary Mensfeld (także MEG oraz EMP, które niejako są pochodnymi, ale o tym w kolejnych wpisach) kolekcjonuję i darzę naprawdę wielkim szacunkiem. Gdybym miał klasyfikować na podstawie własnych doświadczeń polskie marki gitarowe ubiegłego wieku to Mensfeld znalazłby się na początku listy – z pewnością przed Mayonesami czy Presto Langami. Świadczy o tym chociażby jakość wykonania czy jakość użytego osprzętu. Ale zacznijmy od początku.

Maciej Mensfeld to lutnik z Podhala, który w Polsce zasłynął właśnie gitarami Mensfeld. W latach 70. odbywał praktyki w polskich zakładach DEFIL. W 1981r. zarejestrował markę Mensfeld, którą prowadził do 1995r. Następnie wyjechał do USA gdzie założył swój własny warsztat, produkując gitary na naprawdę światowym poziomie. Pracował także w firmach Lakland oraz Washburn. Aktualnie serwisuje gitary w krakowskim sklepie muzycznym.

Bez nazwy

Wracając do gitar Mensfeld. Ich największy okres popularności przypada na lata 90., gdy model Fingertip zawojował polski rynek. Moim osobistym zdaniem była to wtedy najlepsza polska gitara produkowana seryjnie – i do dzisiaj spełnia standardy naprawdę bardzo dobrej gitary elektrycznej. Dobre, koreańskie klucze, mostki (widziałem modele z Schallerami, w moim Telecasterze mam osprzęt Presto), pickupy również koreańskie (stosowane były też przetworniki Ścierański Slick). Lakierowany gryf o cienkim proflu, lakierowana podstrunnica, stosowanie progu zerowego, masywny korpus (niestety nie wiem z jakiego drewna były zrobiony, gryfy z reguły w całości były klonowe). Wszystko to sprawiało że Fingertip okazał się gitarą bardzo udaną.

WP_20150406_20_28_49_Pro

Oczywiście poza Fingertipem w produkcji znajdowało się wiele innych modeli. Był Fingertip Bass, czyli basowy „Jackson po polsku”. Był Mensfeld STR Copy, czyli kopia Stratocastera. W ofercie firmy był też Warlock czy model Wing – tutaj użyłem własnego pomysłu na nazwę, ale do tego odniosę się w innym wpisie. Bardzo popularną gitarą był też Mensfeld Special Bass – klasyczny kształt precla, z układem P+J. Należy też powiedzieć że w basach Mensfelda często zdarzały się genialne klucze oraz mostki Presto. I tu ukłon w stronę tej firmy. We wpisie o Presto Langach pisałem że przetworniki były tragiczne i nadal to utrzymuję. Natomiast klucze oraz mostki moim zdaniem prezentują bardzo wysoki poziom. Klucze masywne i porządne, po 20-30 latach nie sprawiają żadnych problemów. Na mostki Presto, czy to gitarowe czy basowe, nie żałowano materiałów – również były ciężkie, dobrze przemyślane, bardzo łatwo i przyjemnie się je reguluje.

DSC_4151

Co do mankamentów tych gitar – kojarzę jeden, powtarzający się dość często. Z racji tego że lakier na gryfach był kładziony dość grubą warstwą to po wielu latach potrafił on samoczynnie pękać, bardzo podobnie jak w gitarach Jackson, na końcu gryfu. Nie jest to nic groźnego, na pewno nie jest to uszkodzenie struktury drewna.

DSC_4160

Nie można zapominać że Mensfeldy były gitarami lutniczymi. Co jakiś czas znaleźć można unikatowy egzemplarz, który został wykonany na zamówienie klienta, stąd nie da się zebrać wszystkich modeli w jednym artykule. Widziałem Jazz Bassa, widziałem Mensfelda Celebrity (wyprodukowano około 10 egzemplarzy, w 1991r., na 20-lecie firmy), były też Telecastery oraz LP.

WP_20160108_15_28_55_Pro

Mensfeld współpracował m.in. z Beno Otrębą, który na Special Bassie zagrał koncert Dżemu Absolutely Live z 1985r. oraz z Lechem Janerką, który miał swój własny sygnowany, 5-strunowy model z autorską, aktywną elektroniką Mensfelda. Z pewnością kiedyś pokażę go na blogu.

Dżem – Abym Mógł Przed Siebie Iść (Absolutely Live)
Lech Janerka – Jezu, jak się cieszę (live)

Wątek tych gitar jest naprawdę obszerny i mam plan rozszerzyć ten wpis o kilka kolejnych artykułów. Na pewno pojawią się opisy konkretnych gitar, jak chociażby Telecastera z pierwszego zdjęcia, czy Special Bassa. Mam sporo Mensfeldów które zostają w mojej kolekcji polskich gitar, mam też sporo gitar MEG oraz EMP o których również będę mógł co nieco napisać. Po dłuższej przerwie mam zamiar regularnie wrzucać wpisy, przynajmniej co weekend – także w przyszłym tygodniu mam zamiar opisać kolejną z marek z Nowego Targu, czyli MEG – Mensfeld Electric Guitars.

Zapraszam do odwiedzenia fanpage’u na Facebooku, także grupy Gitarowy Old School, staram się tam wrzucać sporo ciekawostek o polskich gitarach.

23 myśli na temat “Mensfeld – legenda polskiego lutnictwa

Dodaj własny

  1. Witam, mam Mensfeld Fingertip Lamd Made chyba z 94 roku. Od początku wiedziałem, że to dobra gitara. Grała lepiej niż kumpla Ibanez i który nie chciał mi jej po pozyczeniu oddać. Nigdy jej nie sprzedam. Oddalbym ja tylko do gruntownej renowacji znowu panu Maciejowi.

  2. Möj bas kupiłem od kolesia co grał disco na weselach. Ogólnie wkurwiala go bo była za agresywna. Gryf zalakierowany jak odlew. Kupiłem za pół darmo. Dziś po odrestaurowaniu Mansfeld gra że mną w niemieckiej kapeli Coverage. Pozdrawiam

  3. Cytuję: „…Gdybym miał klasyfikować na podstawie własnych doświadczeń polskie marki gitarowe ubiegłego wieku to Mensfeld znalazłby się na początku listy – z pewnością przed Mayonesami…”
    Odważna teza.

    1. Witam Panie Maćku posiadam gitarę wyprodukowaną przez Pana, to
      Mansfeld FINGERTIP hand made.
      Kupiłem ją chyba w 1991 roku w Warszawie. Chcę ją podarować mojej córce na 18 urodziny ale muszę dokonać naprawy elektroniki przetworników, które ze względu na upływ czasu uległy uszkodzeniu. Jeżeli chodzi o korpus to jest praktycznie w nienagannym stanie. Było by wspaniale gdyby mógł się Pan zająć odrestaurowaniem tej historycznej dla mnie gitary.
      Proszę o kontakt
      Pozdrawiam
      Andrzej

      1. będąc podlotkiem kupiłem używana gitarę Mensfelda.
        Majac potem trochę ponad 24 czy 26 lat, oddalem gitarę do serwisu na serwis aby dłużej służyła.
        Co ciekawe, teraz powoli mam już 35 lat i właśnie od tygodnia wróciłem do swojej gitary Mensfeld który może oprócz kilku odprysków działa tak samo jak w dniu zakupu (mimo że wciąż jest ona przecież z drugiej ręki). ciężko mi nawet powiedzieć cóż mam za model a z racji że zrezygnowałem z Facebooka to ciężko mi nawet poradzić się co to jest za model który posiadam.
        gdzies można jakiś namiar do znawcy?

      2. ok. coś mi źle na telefonie wczytało stronę. już widzę namiar. założę z powrotem struny to podrzucę zdjęcia do Mateusza, może coś podpowie. oprócz numeru (seryjnego?) to niestety na samej gitarze brak jakichkolwiek oznaczeń

  4. zdecydowanie lux gitara .Mam Mensfeld Finger tip hand made i lepszej nie szukam.Pozdrawiam Pana Maćka Mensfelda.

  5. Gitary MENSFELD to legenda! Dwie z nich – LES PAUL 24 progi, neck-through-body (rewelacyjne rozwiązanie) i jazzowa hollow body 22 progi – to moje ulubione gitary. Obie zamówiłem w połowie lat 90-tych.Wykonanie – mistrzostwo! LP – niepowtarzalne „księżycowe” 😉 brzmienie, a jazzowa – śpiewność i delikatność. Do tego niezwykła wygoda gry. Dzięki Maciek!

  6. Również posiadam specialbass’a z lakierowanym na czarno gryfem. Zakupiony w okolicach 1995 roku jako nówka. 100% racji z pękaniem lakieru chociaż obawiałem się że to wina drewna (w Majonezie trzy razy wymieniałem gryf z powodu pękającego drewna w okolicy główki). Klucze i osprzęt w idealnym stanie. Jedna rzecz która mnie denerwuje to dość często trzeba regulować gryf ponieważ traci strój na progach. Generalnie chciałem go sprzedać ale po przeczytaniu tego artykułu zaczynam się zastanawiać 🙂

  7. Szacunek dla pana Macieja Mensfelda za Jego dokonania!
    Panie Mateuszu, chętnie bym poznał historię mega odjechanego modelu Warrior!

  8. Mam warriora, w świetnym stanie, Kupiony w 95 roku ze sztywnym futeralem domówionym do niego. Super wiosło. Na gryfie Napis mensfeld i meg. wiec chyba okres przejsciowy. Domowy uzytek plus troche prób garazowych ale w futerale od samego początku. Jakby ktos mial propozycje z niedorzeczną kwotą 😉 to 504556610

  9. Mam bas Meg EMP Guitars z 2001 roku. Powiem Wam jedno, sprzęt nie do zdarcia. Jedynym mankamentem są przetworniki które do metalu trochę za delikatnie brzmią. Po konsultacji z ksantypem77 wymienię je na set seymoura’duncana i zobaczę jak będzie. Gitara z „dechy” brzmi cudownie od pierwszego bita jeszcze w sklepie w Nowym Targu. Po dziś dzień (tj. 20 lat) mam ją i gram i ni ch*ja nie oddam nikomu, chyba że w spadku. Wpasowałem się w nią i stanowimy jedno, jak stare dobre małżeństwo.

  10. Mam Mansfelda Fingertip hand made już z 30 lat do tej pory gra wyśminiecie. Lakier ok mostek na patencie FR ok. Klucze działają super. Jedynie muszę wymienić potencjometr od tomu.
    Poza tym bardzo wygodna i sentymentalna gitarka.
    Marek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O polskich gitarach i nie tylko. Od 2015 roku. Dla Was.



Polish Love Blog - Mateusz Bącik. ©2021

Up ↑